Biathlonistki ruszyły z przygotowaniami. Żuk: Motywacji nie brakuje [wideo]

Opublikowano
18
-
06
-
2025
Zawodnicy
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Subscribe to newsletter
By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

W tym roku nie ma miejsca na przypadek – to czas walki o formę przed igrzyskami w 2026 roku. Kadra A kobiet rozpoczęła treningi od zgrupowania w Lillehammer, a teraz mają za sobą Duszniki-Zdrój. Kamila Żuk zapewnia, że motywacji nie brakuje: – Głowa pełna pomysłów na zmiany, więc mam nadzieję, że to zaowocuje w nadchodzącą zimę.

Mateusz Król:
Jak oceniasz początek przygotowań? Jak to wszystko przebiega z Twojej perspektywy?

Kamila Żuk:
Ogólnie mam wrażenie, że całkiem pozytywnie. Wiadomo, początki nigdy nie są łatwe, zwłaszcza gdy poprzedni sezon nie był do końca udany. U mnie był różny. Zrobiłam własną analizę i z zupełnie innym nastawieniem weszłam w ten okres przygotowawczy. Czuję się zmotywowana, a cel jest wysoki – to przecież rok igrzysk olimpijskich. Staram się jednak na razie o tym za dużo nie myśleć. Trener już na początku podkreślał, żebyśmy nie komplikowali sobie tego czasu i traktowali go jak każdy inny sezon przygotowawczy – bez zbędnego nadęcia. Nie chodzi o to, żeby nie robić nic szczególnego, ale żeby nie stawiać igrzysk w centrum już teraz, bo to może tylko przeszkodzić. Ja staram się do tego właśnie tak podchodzić. Motywacji i chęci zmian mi nie brakuje. Głowa pełna pomysłów na zmiany, więc mam nadzieję, że to zaowocuje w nadchodzącą zimę.

Mateusz Król:
Trochę się u Was zmieniło, bo rozpoczęłyście przygotowania w Lillehammer. To chyba spora zmiana w porównaniu do poprzednich lat? Miejsce inne, choć tor mniej więcej ten sam?

Kamila Żuk:
Rzeczywiście, zmieniło się głównie miejsce. Pierwsze zgrupowanie było też dłuższe niż zazwyczaj. W poprzednich sezonach te początkowe wyjazdy trwały krócej. Teraz spędziliśmy więcej dni razem, ale jeśli chodzi o jakość pracy czy system treningowy, to nic się nie zmieniło – wszystko zostało na tym samym poziomie.

Mateusz Król:
W tym okresie dużo jeździcie na rowerach. Liczycie, ile kilometrów pokonujecie?

Kamila Żuk:
Szczerze mówiąc, nie skupiam się na dokładnych liczbach. Podsumowując maj, to rzeczywiście – dużo było tych kilometrów. W tym sezonie jeździmy naprawdę sporo. Ja także staram się w domu robić długie trasy rowerowe. To świetny sposób na budowanie wytrzymałości. Poza tym próbuję trochę bardziej polubić rower – wcześniej to była dla mnie najmniej lubiana forma treningu, a teraz zaczynam się z nim oswajać.

Cała rozmowa poniżej:

No items found.