Hojnisz-Staręga: Mogę być dumna

Opublikowano
13
-
02
-
2022
Zawodnicy
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Subscribe to newsletter
By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Piąte miejsce w mass starcie w Soczi, szósta lokata w biegu długim w Pjongczang i teraz dziewiąta pozycja w biegu pościgowym w Pekinie – występów na miarę indywidualnego TOP10 na trzech kolejnych igrzyskach w historii polskiego biathlonu nie notował jeszcze nikt. A to jeszcze nie koniec – Monika Hojnisz-Staręga bez najmniejszych problemów zakwalifikowała się do biegu ze startu wspólnego.

Niedzielna rywalizacja w biegu pościgowym nie zaczęła się najlepiej dla Hojnisz-Staręgi. Polka spudłowała dwukrotnie i spadła do trzeciej dziesiątki. Kolejne bezbłędne strzelania poprawiały jej sytuację i na metę nasza reprezentantka wpadła na dziewiątym miejscu.

- Cieszę się z tego wyniku. Mogę być dumna ze swojego biegu, byłam w stanie walczyć na trasie z naprawdę niezłymi zawodniczkami. Szkoda strzelania, ale podchodzę to tego łagodnie, bo wiem, że pudła nie były spowodowane moimi błędami tylko wiatrem – powiedziała Hojnisz-Staręga.

Zawody odbywały się przy gęsto padającym śniegu. Zdaniem reprezentantki Polski nie przeszkadzało to w rywalizacji.

- Był lepszy poślizg pod nogą, świeży śnieg powodował, że trasa nie była taka tępa. Jedyny problem, jaki odnotowałam to zasypane przyrządy celownicze przed strzelaniami w postawie stojąc, ale wystarczyło jedno dmuchnięcie i wszystko było ok. Nie zawsze jest to jednak takie łatwe. Czasami traci się na tym więcej czasu – dodała Hojnisz-Staręga.

Wydaje się, że przy bezbłędnym strzelaniu liderka naszej kadry mogła w sobotę powalczyć o podium. Do trzeciej Tiril Eckhoff straciła około czterdziestu sekund.

- Gdyby babcia miała wąsy… Medal jest moim marzeniem, ale podobnie myśli pewnie każda dziewczyna, która tutaj startuje. Zapowiadałam walkę o podium, nie wstydzę się tego, ale jeśli wyjadę stąd bez medalu nie znaczy to, że będę nieszczęśliwa. Jestem zadowolona z tego dziewiątego miejsca, daje mi to dużo optymizmu na kolejne starty i przyszłość – zakończyła Polka.

Przed Hojnisz-Staręgą jeszcze start w biegu sztafetowym i wieńczący rywalizację biathlonową w Pekinie bieg ze startu wspólnego. Polka zakwalifikowała się do niego z czwartym dorobkiem punktowym spośród zawodniczek spoza grona medalistek i czołowej piętnastki Pucharu Świata. Jeśli nikt się nie wycofa to nasza zawodniczka wystartuje z numerem 21.

No items found.