Kamila Żuk z trzecim medalem MŚJ!

Kamila Żuk została wicemistrzynią świata juniorek w biegu pościgowym. Polka przegrała tylko z Marketą Davidovą z Czech. W czołowej dwudziestce znalazła się jeszcze Natalia Tomaszewska.Żuk ruszała na trasę z przewagą 26 sekund nad Davidovą. Pierwsze strzelanie obie zawodniczki zaliczyły na remis - obie spudłowały po razie, ale Czeszka zbliżyła się już 17 sekund. Kluczowy okazał się drugi pobyt na strzelnicy, po którym Davidova ruszyła prosto na trasę, a Polka musiała biegać dwie karne rundy. Z kilkunastu sekund przewagi Żuk nad Davidovą zrobiło się 40 sekund straty.Jeszcze gorsze wieści napłynęły po trzeciej próbie strzeleckiej. Żuk spudłowała trzy razy i spadła na piąte miejsce. Polkę wyprzedziły Urske Poje ze Słowenii, Myrtille Begue z Francji i Chloe Levins z USA. Dwie ostatnie Żuk szybko wyprzedziła na trasie i do ostatniego strzelania przystępowała z trzeciego miejsca. Zwycięstwo Davidovej było już niezagrożone. W walce o srebro górą okazała się Polka, która wytrzymała nerwowo i strzeliła na czysto. Poje biegła jedną karną rundę, która kosztowała ją podium. Na strzecie miejsce awansowała bowiem Begue.Natalia Tomaszewska po pierwszym strzelaniu awansowała na chwilę nawet na dziesiąte miejsce, ale pudła w kolejnych próbach zepchnęły ją na i tak niezłą dziewiętnastą pozycję. Kamila Cichoń z pięcioma karnymi rundami finiszowała na 36. miejscu, natomiast Paulina Pawliczek (rocznik 2000), która startowała do tego biegu zdołała wyprzedzić kilka rywalek i zająć 55. miejsce.We wcześniej rozegranych biegach młodszych kategorii z niezłej strony zaprezentowała się Joanna Jakieła. Zawodniczka z Kościeliska mimo pięciu pudeł poprawiła swoją pozycję o dziewięć miejsc awansując na 14. lokatę. Na mecie okazało się, że to Polka była dzisiaj najszybszą zawodniczką w stawce. Magda Piczura z sześcioma karnymi rundami na koncie zajęła 24. miejsce, natomiast Daria Gembicka po aż siedmiu pudłach finiszowała na 46. pozycji. Wygrała Anastazja Gorejewa z Rosji.W biegu juniorów młodszych po złoto sięgnął jej rodak Andriej Wituchin. Polacy zajęli odległe miejsca, ale było to pokłosie średnio udanego sprintu. Wojciech Janik spudłował siedmiokrotnie, a mimo to awansował trzy miejsca i zajął 37. pozycję. Łukasz Bałęczny otrzymał 30 sekund kary za falstart i sklasyfikowany został na 51. lokacie. Gdyby nie to wykroczenie to uplasowałby się pięć miejsc wyżej. Najmłodszy z naszych reprezentantów, Mateusz Gierczyk, z sześcioma pudłami zajął 55. miejsce. Szansę na najwyższą lokatę spośród Polaków miał Wojciech Filip, który zajmował miejsca nawet w drugiej dziesiątce, ale został zdyskwalifikowany w związku ze złamaniem zasad bezpieczeństwa na strzelnicy.Lepiej poszło naszym juniorom. Marcin Szwajnos spudłował tylko raz i awansował na szesnaste miejsce. Odliczając straty ze sprintu Polak miałby szósty wynik dnia! Nieco gorszym czasem, ale za to większym awansem może się pochwalić Przemysław Pancerz. Startował z numerem 52, spudłował cztery razy, a mimo to przesunął się do trzeciej dziesiątki aż na 26. pozycję. Wygrał Sverre Aspenes z Norwegii.