"Muszę się uderzyć w pierś"

Opublikowano
11
-
02
-
2022
Zawodnicy
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Subscribe to newsletter
By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Dla Moniki Hojnisz-Staręgi dzisiejsza szesnasta lokata w sprincie to najlepszy występ w tej konkurencji w historii jej startów w mistrzostwach świata oraz igrzyskach olimpijskich. - Szkoda mi pudła na leżaku, muszę się uderzyć w pierś – powiedziała Polka.

Sprint nigdy nie należał do koronnych konkurencji Hojnisz-Staręgi, która na imprezach mistrzowskich nigdy nie zdołała wywalczyć miejsca w czołowej dwudziestce. Tę barierę udało się złamać w Pekinie. Z jedną karną rundą po pierwszym strzelaniu Polka uzyskała szesnasty czas dnia.

- Myślę, że z samego biegu mogę być zadowolona. Było ciężko, ale na tej wysokości i na tej trasie nigdy nie będzie lekko. Szkoda mi pudła na leżaku, bo warunki na strzelnicy w porównaniu z poprzednimi dniami były sprzyjające. Wiało tak jak na przystrzeliwaniu, więc muszę się uderzyć w pierś – powiedziała Hojnisz-Staręga po biegu.

- Na przestrzeliwaniu, gdzie stójkę strzelamy tylko dla własnego komfortu, totalnie mi nie szło, a na samych zawodach udało się wyczyścić całą tarczę. To pokazuje, że nigdy nie wolno się negatywnie nastawiać na zapas – dodała.

Dla Hojnisz-Staręgi był to czwarty kolejny bieg z 90% skutecznością strzelecką. Polka notuje też coraz lepsze czasy biegu. Pod tym względem nasza zawodniczka miała 27. rezultat. W tej klasyfikacji na dystansie 7,5km nie była tak wysoko od ponad trzynastu miesięcy.

- Trasa składa się z dwóch części – tam i z powrotem. Do momentu nawrotu obojętnie od długości pętli trasa wiedzie cały czas pod górkę. Są też krótkie fragmenty wypłaszczeń, na których trzeba cały czas pracować. Nie ma więc momentu na odpoczynek. W drodze powrotnej pojawiają się zjazdy, ale trzeba na nich uważać na zakręty i nie można rozluźnić nóg, bo istnieje ryzyko wywrotki – powiedziała Hojnisz-Staręga.

Przed naszą zawodniczką jeszcze dwa starty indywidualne. W niedzielę pobiegnie w biegu pościgowym. Do piątego miejsca na starcie tracić będzie ledwie pół minuty.

- Zapowiadają opady śniegu i mroźną temperaturę. Najważniejsza będzie odpowiednia regeneracja, a ta na wysokości 1700m npm zawsze jest utrudniona – dodała.

Hojnisz-Staręga powoli może przestać zaprzątać sobie głowę kwestią kwalifikacji do mass startu. Dorobek 46 punktów z biegu na 15km i sprintu powinien wystarczyć (cztery lata temu Polka awansowała mając 38 punktów). Aktualnie na liście startowej biegu masowego jej nazwisko widnieje przy numerze 21.

No items found.