Puchar IBU na start! Trener Kadry B: "Jestem bardzo zadowolony"

Opublikowano
3
-
12
-
2025
Zawodnicy
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Subscribe to newsletter
By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Rusza Pucharu IBU 2025/2026. Kadra B wchodzi w sezon z jasnym celem: być realnym wsparciem dla reprezentacji i budować formę na mistrzostwa Europy, jednocześnie tocząc walkę o zwiększenie limitów startowych dla polskich biathlonistów.

Mateusz Król (rzecznik PZBiath): Chciałem wrócić do pytania z konferencji. Czy kadra B, z którą pracujesz, ma jasno postawiony cel – budować silne zaplecze, które w każdej chwili może wejść na poziom Pucharu Świata? I czy czujecie, że jesteście blisko tego celu?

Bartłomiej Stanik (trener kadry B): Oczywiście. To jest nasz główny cel – zapewnić kadrze A solidne zaplecze. Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Już pierwszy start w czwartek da nam więcej informacji. Zawody na początku sezonu w Norwegii pokazały, że trzymamy poziom wielu zawodników z kadry A. Jeśli zajdzie potrzeba, trenerzy mają realną możliwość, by powołać kogoś z naszej grupy. Uważam, że jesteśmy gotowi, by zastępować zawodników z Pucharu Świata. Teraz czekamy na pierwsze starty – one pokażą pełniejszy obraz.

Mateusz Król: A jak wyglądały przygotowania? Udało się zrealizować plan? Jesteś zadowolony z tego okresu?

Bartłomiej Stanik: Tak, jestem bardzo zadowolony. Zrealizowaliśmy wszystkie zaplanowane zgrupowania. Pracowaliśmy głównie w Polsce, a jedyny wyjazd zagraniczny odbyliśmy u naszych południowych sąsiadów, w Czechach. Obiekt w Letohradzie był świetny, zgrupowanie wyszło bardzo dobrze. Na ten moment wszystko przebiegło zgodnie z planem i nie mam zastrzeżeń.

Mateusz Król: Patrząc na skład na pierwsze zawody, większość to zawodnicy z kadry B, ale są też ci z kadry A, którzy nie mogą wystartować w Pucharze Świata z powodu limitu. A sam poziom Pucharu IBU – patrząc na ilość mocnych nacji – chyba wcale nie odstaje aż tak od PŚ?

Bartłomiej Stanik: Dokładnie. Już dawno minęły czasy, gdy do Pucharu IBU przyjeżdżali słabsi zawodnicy. Tu startują sportowcy walczący o wejście do kadry A. Każda silna reprezentacja przysyła tu ludzi, którzy chcą udowodnić trenerom, że zasługują na Puchar Świata. Zeszły rok pokazał, że zwycięzcy z Pucharu IBU potrafią później wygrywać w PŚ. Poziom bardzo się wyrównał. Oczywiście są też mniej liczące się kraje, ale pierwsza sześćdziesiątka jest naprawdę mocna.

Mateusz Król: Czyli nie można patrzeć tak, że 25. czy 35. miejsce w „drugiej lidze” oznacza, że ktoś jest za słaby na Puchar Świata?

Bartłomiej Stanik: Trzeba patrzeć ostrożnie. Czasem trzydzieste miejsce w Pucharze IBU nie przełoży się wprost na wynik w Pucharze Świata, ale uważam, że zawodnicy z miejsc 30–40 mogliby powalczyć o biegi pościgowe, czyli TOP 60 w PŚ. Tu startują naprawdę mocni biathloniści.

Mateusz Król: W kontekście Skandynawów często mówi się, że w sportach narciarskich szybciej „wchodzą” w sezon, bo mają wcześniejszy kontakt ze śniegiem. U nas bywa, że potrzebujemy kilku startów, by się rozpędzić. Jak to wygląda w kadrze B? Mieliście wystarczająco dużo czasu na śniegu, czy jednak będzie potrzeba takiego stopniowego „dochodzenia” do formy?

Bartłomiej Stanik: W tym roku mieliśmy naprawdę dużo śniegu już na początku przygotowań. Od 3 listopada byliśmy w Szwecji na pierwszym obozie. To rozpędzanie, o którym mówisz, wynika raczej z całego cyklu przygotowań – pierwsze starty służą temu, by wejść na rytm i złapać prędkość startową. Szczyt formy chcemy zbudować na mistrzostwa Europy. One są dla nas główną imprezą – przełom stycznia i lutego 2026 roku. Tam celujemy w najlepszą dyspozycję.

Mateusz Król: Czyli cel numer jeden to mistrzostwa Europy, a obok tego rola zaplecza i oddawanie zawodników do Pucharu Świata. A są jeszcze jakieś dodatkowe założenia, które sobie stawiacie?

Bartłomiej Stanik: Tak, chcemy powalczyć o pięć miejsc startowych na przyszły sezon. Mamy coraz więcej seniorek i seniorów i te miejsca są potrzebne. W tym roku musieliśmy odrzucić jednego zawodnika i jedną zawodniczkę, bo po prostu zabrakło slotów na Puchar IBU. Rywalizacja w Polsce się zaostrza i to dobrze, ale musimy mieć możliwość wystawiania większego składu. Liczę, że w przyszłym roku wywalczymy pięć miejsc zarówno w Pucharze Świata, jak i w Pucharze IBU.

Mateusz Król: I tak jak pytałem trenerów kadry A — ci, którzy nie zostali powołani z powodu limitów, nadal mają otwartą drogę? Mogą wrócić do gry?

Bartłomiej Stanik: Oczywiście. Nikt nie jest skreślony. Zawodnicy mogą pokazać się w startach krajowych, a po pierwszym trymestrze, jeśli będzie potrzeba wprowadzenia zmian, to je zrobimy. Wszystko jest otwarte.

fot. Nordic Focus

No items found.