"Stabilizacja formy? Chciałabym, żeby ta szła w górę"

Opublikowano
12
-
01
-
2022
Zawodnicy
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Subscribe to newsletter
By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Po raz pierwszy w tym sezonie w jednym biegu zapunktowały dwie reprezentantki Polski. W sprincie w Ruhpolding Kamila Żuk zajęła 28. miejsce, natomiast Monika Hojnisz-Staręga ukończyła zawody na 31. pozycji. - Cieszę się z kolejnego niezłego biegu w moim wykonaniu - powiedziała Żuk.

Po raz ostatni dwie Biało-Czerwone w czołowej czterdziestce jednego biegu w PŚ plasowały się 13 lutego 2021 roku, a więc w sprincie podczas MŚ w Pokljuce. Wówczas również były to Żuk i Hojnisz-Staręga.

Młodsza z tej dwójki Żuk zanotowała 21. czas biegu. Na strzelnicy spudłowała raz – w postawie stojąc. Złożyło się to na drugi kolejny bieg sprinterski okraszony pucharowymi punktami. Za 28. miejsce Polce przybyło na konto trzynaście oczek do klasyfikacji generalnej.

- Cieszę się z kolejnego niezłego biegu w moim wykonaniu. Stabilizacja formy? Chciałabym, żeby ta szła w górę i im bliżej igrzysk wyniki były coraz lepsze – powiedziała Żuk.

Wywalczona przez nią lokata mogła być ciut wyższa gdyby nie problemy z amunicją.

- Niestety podobnie jak w jednym z biegów w Oberhofie znów wypadł mi nabój i musiałam skorzystać z zapasowego. To spowodowało straty czasowe – powiedziała Żuk, która na tej operacji straciła około dziesięciu sekund. - W stójce nie kombinowałam, strzelałam swoim rytmem i przyniosło to w sumie dobry efekt – dodała.

Trzy pozycje niżej w klasyfikacji środowego biegu uplasowała się Monika Hojnisz-Staręga, która dla odmiany karną rundę biegała po strzelaniu w postawie leżąc. Do najszybszej na trasie Elviry Oeberg liderka kadry straciła minutę i 12 sekund, co dało 37. czas dnia.

- Nie mam powodów do zadowolenia. Bieg w moim wykonaniu był średni. Już od samego początku wiedziałam, że to nie jest mój dzień – powiedziała Monika Hojnisz-Staręga. - Strzelnica w Ruhpolding jest specyficzna. Trzeba tu strzelać zera, żeby się liczyć, a mi się to nie udało. Jeśli jednak w niedzielę w biegu pościgowym uda mi się zaprezentować formę zbliżoną do tej z Oberhofu, to mam niezłą pozycję do podobnego ataku – dodała.

Zanim obie Polki wystartują w niedzielę w biegu pościgowym czeka je jeszcze start w biegu sztafetowym. Ten zaplanowany jest na piątek na godzinę 14:30. Obok Żuk i Hojnisz-Staręgi w sztafecie pobiegną Natalia Tomaszewska i Anna Mąka, które w środowym sprincie zajęły odpowiednio 94. i 96. miejsce.

No items found.