Torgersen: Celem jest miejsce w pierwszej dziesiątce Pucharu Narodów

Biathlonowy sezon wkracza w końcową fazę. Przed nami jeszcze tylko trzy przystanki Pucharu Świata, który zagości kolejno w Kontiolahti, Oslo i Tjumeni. Celem trenera Tobiasa Torgersena oraz jego podopiecznych jest wywalczenie miejsca w czołowej dziesiątce Pucharu Narodów.W chwili obecnej Polska zajmuje w tej klasyfikacji dziesiąte miejsce, ale nieznaczną stratę do naszego zespołu ma Szwajcaria. Dlaczego utrzymanie tej lokaty jest tak ważne?- Miejsce w czołowej dziesiątce Pucharu Narodów umożliwi nam start pięciu zawodniczek w przyszłym sezonie – tłumaczy trener Torgersen. – Jest to cel, który sobie założyliśmy już na przy okazji pierwszego letniego zgrupowania. Nie będzie on łatwy do osiągnięcia, ale przy dobrych występach w sprintach i sztafetach jest w naszym zasięgu – dodaje.Niestety trener Polek nie będzie mógł w Kontiolahti skorzystać ze wszystkich swoich zawodniczek. Krystyna Guzik jest chora i została w kraju, start Weroniki Nowakowskiej wciąż stoi pod znakiem zapytania.- Na tę chwilę wygląda na to, że Krystyna Guzik już zakończyła sezon. Wciąż jednak monitorujemy jej sytuację i liczymy, że dojdzie do siebie. Weronika Nowakowska i Monika Hojnisz również chorowały, ale są cały czas w reżimie treningowym. Występ Moniki w sprincie jest raczej pewny, zobaczymy co będzie z Weroniką. Decyzję podejmiemy zapewne tuż przed startem. Jestem dobrej myśli, bo w środę na treningu wyglądała już obiecująco – powiedział Norweg.W ostatnich dniach cała biathlonowa Polska żyła medalowymi sukcesami Kamili Żuk w Mistrzostwach Świata Juniorów. Trener Torgersen przyznał, że rzeczywistość przerosła jego oczekiwania.- Muszę się przyznać, że nie spodziewałem się takich wyników Kamili Żuk. Zdawałem sobie sprawę, że będzie w gronie zawodniczek walczących o medale, ale te dwa zwycięstwa w tak przekonującym stylu to było coś niezwykle imponującego. Udało jej się to pomimo, że jeszcze chwilę wcześniej całą swoją energię skupiała na zbieraniu olimpijskich doświadczeń. Zastanawialiśmy się czy wyjazd do Pjongczang nie przeszkodzi w dobrym występie na Mistrzostwach Świata Juniorów i teraz dostaliśmy odpowiedź od Kamili. Jako trener moim celem było, żeby jej zrównoważony rozwój zaowocował sukcesem na docelowej imprezie i to się udało zrealizować – tłumaczy.- Kamila jest zmęczona i to zarówno fizycznie, jak i psychicznie, a dla mnie ważne jest, aby zawodnika stający na starcie był gotowy na rywalizację, a nie tylko na wzięcie udziału w zawodach. Uznaliśmy, że na ten moment najlepszym rozwiązaniem dla Kamili będzie krótki odpoczynek i regeneracja. Dołączy do nas na Puchary Świata w Oslo oraz w Tjumeni. Taki był plan od samego początku i medale MŚJ nic nie zmieniły – zakończył Torgersen.Puchar Świata w Kontiolahti rozpocznie się w czwartek od biegu sprinterskiego mężczyzn z udziałem Grzegorza Guzika, Andrzeja Nędzy-Kubińca i Marcina Szwajnosa. Początek o 17:45.