Żuk po sztafecie: To nie było dobre strzelanie

Opublikowano
11
-
12
-
2022
Zawodnicy
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Subscribe to newsletter
By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Kamila Żuk była najjaśniejszym punktem sztafety, która w Hochfilzen zajęła szesnastą lokatę. - Żadna z nas nie pokazała się z dobrej strony w postawie stojąc – powiedziała po biegu.

Nie trzeba zagłębiać się zbytnio w analizy niedzielnej rywalizacji sztafet, żeby stwierdzić, że piętą achillesową Polek było strzelanie w postawie stojąc. Podopieczne Tobiasa Torgersena właśnie w stójce zarobiły aż cztery karne rundy. Jedyną, której udało się uniknąć pokonywania dodatkowego dystansu była Kamila Żuk. Nie znaczy to jednak, że obyło się całkowicie bez problemów.

- Po pierwszych trzech celnych strzałach poczułam, że moje ciało się trzęsie. Nie byłam w stanie nad tym zapanować. Nie kontrolowałam czasu naciśnięcia na spust i dojazdu na tarczę. Jak nie trafiłam pierwszego z dobieranych to wiedziałam, że muszę się skupić i kolejne dwa muszą już być celne. Nie było to dobre strzelanie – powiedziała Polka.

Wcześniej startująca na drugiej zmianie Żuk bezbłędnie poradziła sobie ze strzelaniem w postawie leżąc. Dobrze wyglądała również na trasie. Biegowo miała siódmy rezultat na swoim odcinku. Z najszybszą Anais Chevalier-Bouchet przegrała o niecałe 20 sekund.

- Na trasie czuję się coraz lepiej. Nie mogę już też narzekać na sprzęt. Narty dużo mi dzisiaj pomogły. Widzę, że forma biegowa idzie w dobrym kierunku, choć nie ukrywam, że czułam trochę zmęczenia z dnia wczorajszego – oceniła Żuk.

Przed 25-latką i jej koleżankami teraz wyjazd do Francji. Kolejnym pucharowym przystankiem będzie Le Grand Bornand.

- Lubię to miejsce, cieszę się, że tam jedziemy, ale nie do końca mi po drodze z tamtejszymi trasami. Nie odpowiada mi ukształtowanie terenu przez co trasa jest techniczna i za bardzo nie ma gdzie odpocząć. Wiem, że te starty będą ciężkie, ale staram nie nastawiać się negatywnie. Będę walczyła o jak najlepszy wynik niezależnie od tego czy lubię tam startować czy nie – zakończyła Żuk.

Starty w Le Grand Bornand zaplanowane są od czwartku do niedzieli. W programie zawodów znalazły się sprint, pościg oraz po raz pierwszy w tym sezonie bieg ze startu wspólnego.

No items found.