Polacy w komplecie na przełomie siódmej i ósmej dziesiątki

Opublikowano
27
-
01
-
2023
Zawodnicy
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Subscribe to newsletter
By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Podobnie jak w ubiegłym roku mistrzem Europy w biathlonowym sprincie został Erlend Bjoentegaard. Zawody w Lenzerheide zakończyły się dubletem Norwegów, bo na drugim miejscu uplasował się były mistrz świata juniorów Vebjoern Soerum. Żaden z Polaków nie zdołał zakwalifikować się do biegu pościgowego.

Sergiej Rożkow, Aleksiej Wołkow i Aleksander Łoginow - lista zawodników, którym udało się obronić tytuł mistrza Europy była krótka i złożona wyłącznie z przedstawicieli rosyjskiego biathlonu. Czwartym do brydża okazał się Erlend Bjoentegaard. 32-latek był już blisko podium w biegu na 20km, wtedy skończyło się jednak czwartą lokatą. W sprincie strzelał bezbłędnie, dzięki czemu wywalczył swój piąty złoty medal Mistrzostw Europy w karierze. 

Szybszy od Bjoentegaarda w biegu na dystansie 10km był Vebjoern Soerum, który pomimo aż dwóch karnych rund stracił do zwycięzcy tylko 11 sekund. Dużo większa była strata brązowego medalisty Philippa Nawratha, który również z dwoma karnymi rundami na koncie uzyskał czas gorszy od najlepszego o 43 sekundy. Niemiec zaledwie o sekundę wyprzedził Andrejsa Rastorgujevsa z Łotwy oraz swojego rodaka Dominica Schmucka, którzy zajęli miejsca czwarte i piąte.

Słabiej wypadł tym razem złoty medalista w biegu długim, a zarazem lider klasyfikacji generalnej Pucharu IBU Endre Stroemsheim, który spudłowała aż czterokrotnie i zajął tylko 20. miejsce. Na trasę biegu pościgowego ruszy ponad półtorej minuty po Bjoentegaardzie.

Takiej możliwości nie będą mieli reprezentanci Polski, którzy w komplecie zajęli lokaty na przełomie siódmej i ósmej dziesiątki. Tomasz Jakieła z trzema pudłami był 66., lokatę niżej uplasował się Wojciech Skorusa - autor dwóch niecelnych strzałów. Konrad Badacz dodatkowe 450 metrów biegał po strzelaniu w postawie leżąc i sklasyfikowany został na 71. pozycji, oczko wyżej niż Kacper Guńka. Czwarty z Polaków zaliczył po karnej rundzie na każdym z dwóch strzelań.

WYNIKI

No items found.