"Koniec końców nie było tak źle"

Opublikowano
27
-
11
-
2021
Zawodnicy
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Subscribe to newsletter
By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Jedną z niewielu osób w polskiej reprezentacji, która po sobotniej inauguracji może mieć małe powody do zadowolenia jest Anna Mąka, dla której 45. miejsce w biegu na 15km jest drugim najlepszym startem w karierze. - Przygotowałam się na to, że będzie mi ciężko na trasie, a koniec końców nie było tak źle – powiedziała tuż po biegu.

Polka musiała mierzyć się z dość nietypową dla siebie sytuacją, bo wylosowała numer pierwszy i przez pół minuty była na oczach całego biathlonowego świata.

- Spodziewałam się, że będę losowana w trzeciej grupie. Informacja o starcie z pierwszym numerem była zaskakująca, ale ucieszyło mnie to. Uznałam, że będzie to dodatkowa motywacja, nie było żadnej presji – skomentowała Mąka.

29-latka z Zakopanego rozpoczęła sobotnią rywalizację od bezbłędnego strzelania. Podczas każdej z trzech kolejnych wizyt na strzelnicy pudłowała po razie. Z czasem gorszym od zwyciężczyni o nieco ponad pięć minut finiszowała na 45. miejscu. Jest to jej drugi najlepszy pucharowy występ w karierze. Do tej pory w czołowej sześćdziesiątce meldowała się bowiem tylko raz – przed rokiem w biegu długim w Anterselwie zajęła 26. pozycję

- Byłam przekonana, że dzisiejszy występ będzie dużo słabszy. Przygotowałam się na to, że będzie mi ciężko na trasie, a koniec końców nie było tak źle. Wiem, że to nie było jeszcze moje sto procent i stać mnie na więcej, ale cieszę się, że mogłam tak rozpocząć sezon. Czy można było zrobić coś więcej? Na pewno. Pudła były minimalne, więc biorę winę na siebie – oceniła.

Mąka po raz pierwszy w karierze rozpoczyna zimę jako zawodniczka pierwszego składu. Do tej pory w zawodach najwyższej rangi pojawiała się sporadycznie, większość zimy spędzała na startach w zawodach Pucharu IBU.

- Nie czuję się pewniaczką do startów w Pucharze Świata. Jeśli trenerzy uznają, że mam wystartować w Pucharze IBU to nie będę się przez to czuła gorszą zawodniczką. Tam też można się fajnie zaprezentować i nie jest powiedziane, że będzie łatwo. Mam swoje cele na ten sezon, ale nie chcę o nich mówić. Staram się myśleć o tym co jest tu i teraz. Skupiam się na każdym kolejnym starcie, robię wszystko tak, żeby każdego dnia być coraz lepszą zawodniczką – zakończyła.

Mąkę zobaczymy ponownie w niedzielnym biegu sprinterskim – tym razem wylosowała numer 79. Obok niej w Ostersund wystartują jeszcze Monika Hojnisz-Staręga (nr 29), Kamila Żuk (55) i Karolina Pitoń (112). Ta ostatnia zastąpiła w składzie debiutantkę Magdę Piczurę.

W sprincie mężczyzn zobaczymy tę samą czwórkę co w sobotnim biegu długim. Trenerzy Adam Kołodziejczyk i Agnieszka Cyl nie mają pola do manewru, bo Tomasz Jakieła już po przyjeździe do Ostersund doznał kontuzji, która wyklucza go z rywalizacji. Wystartują więc Grzegorz Guzik (nr 27), Przemysław Pancerz (71), Łukasz Szczurek (79) i Wojciech Filip (108). Początek biegu kobiet o 11:00, panowie swoje zmagania rozpoczną o 13:45.

LISTA STARTOWA SPRINTU KOBIET
LISTA STARTOWA SPRINTU MĘŻCZYZN

No items found.