"Mamy nadzieję, że z kolejnymi startami się rozkręcimy"

Opublikowano
29
-
11
-
2020
Zawodnicy
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Subscribe to newsletter
By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Po raz pierwszy od stycznia 2018 roku w jednym biegu aż trzy reprezentantki Polski wywalczyły pucharowe punkty. W sprincie w Kontiolahti Monika Hojnisz-Staręga, Kamila Żuk i Kinga Zbylut w komplecie zajęły miejsca w czwartej dziesiątce. - Mamy nadzieję, że z kolejnymi startami się rozkręcimy – powiedziała ta ostatnia.

Po rozczarowującym występie w biegu indywidualnym, Polkipoczyniły znaczny postęp wynikowy w sprincie. Po raz pierwszy za kadencjiMichaela Greisa trzy jego podopieczne uplasowały się w TOP40 zawodów. Najlepsząz naszych reprezentantek była Monika Hojnisz-Staręga, która zajęła 31. miejsce.Kluczem do pierwszych punktów w sezonie było bezbłędne strzelanie.

- Moje odczucia co do biegu są podobne do tych wczorajszych. Nie czuję po starcie tego, co powinnam po intensywnym biegu. Uważam jednak, że z występu na występ będę łapać szybkość. Jestem zadowolona ze strzelania, które pozwoliło mi się wybić wyżej w klasyfikacji zawodów. Myślę, że takie starty będą dodawać mi pewności na strzelnicy – powiedziała Hojnisz-Staręga.

Pięć lokat niżej uplasowała się Kamila Żuk, która ponowniezanotowała najlepszy czas biegu w polskim zespole. Do najszybszej Hanny Oeberg straciłanieco ponad minutę, co dało jej 44. rezultat dnia.

- Moim zadaniem było trzymać równe, stabilne tempo. Jak na siebie to zaczęłam całkiem mocno, ale ta forma jeszcze nie jest tą, której oczekuję od siebie. Z chłodną głową czekam na lepszą dyspozycję. Wiem, że ona się pojawi, potrzebuję po prostu startów – skomentowała.

To, co z pewnością dobrze funkcjonuje u Żuk na początku top strzelanie w postawie stojąc. Na 15 oddanych strzałów w obu pierwszych konkurencjach, trafiła aż 14.

- Stójka jest u mnie pewniejsza, dlatego staram się skupiać na strzelaniu w postawie leżąc. To nie zawsze jednak się udaje, dzisiaj myślami byłam już przy zerze i wstrzymałam ostatni strzał. Gdybym oddała go w normalnym rytmie, mogłabym śmiało strzelić na czysto. Mimo to jestem zadowolona z dzisiejszego występu. Wyniki pokazują, że nie jesteśmy jeszcze w najwyższej formie, ale ze startu na start powinnyśmy być coraz lepsze – dodała Żuk, która biegała jedną karną rundę po pierwszym strzelaniu.

Od wywalczenia jednego punktu do klasyfikacji generalnej za40. miejsce sezon rozpoczęła Kinga Zbylut, która podobnie jak Hojnisz-Staręganie musiała się dzisiaj meldować na karnych rundach.

- Jestem zadowolona z czystego konta na strzelnicy. W zeszłym roku wyglądało to różnie, więc mam nadzieję, że taki występ jak dziś doda mi pewności siebie i pozwoli uwierzyć. Forma jeszcze nie jest taka, jaką byśmy chciały. Potrafimy więcej i myślę, że oczekiwania kibiców też są większe. Mamy nadzieję, że z kolejnymi startami się rozkręcimy – skomentowała Zbylut.

Kiedy ostatnio trzy Polki ukończyły bieg PŚ w czołowejczterdziestce? Trzeba cofnąć się aż do 6 stycznia 2018 roku, gdy w biegupościgowym w Oberhofie czwarte miejsce zajęła Weronika Nowakowska, a MonikaHojnisz-Staręga, Krystyna Guzik i Magdalena Gwizdoń zajmowały lokaty w czwartejdziesiątce.

No items found.