Piąte miejsce polskiej sztafety na ME w Raubiczach!

Opublikowano
27
-
02
-
2020
Zawodnicy
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Subscribe to newsletter
By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Z bardzo dobrej strony na ME w Raubiczach pokazała się nasza sztafeta mieszana. Zespół w składzie Kinga Zbylut, Kamila Żuk, Łukasz Szczurek i Grzegorz Guzik zajął wysokie piąte miejsce!

Po występie Kingi Zbylut i Kamili Żuk Polska zajmowała siódme miejsce ze stratą niespełna minuty do prowadzącego wówczas zespołu Białorusi. Obie Polki nie ustrzegły się pojedynczych pudeł – Zbylut skorzystała z trzech dodatkowych pocisków, Żuk potrzebowała dwóch dobierań. Z niezłej strony zaprezentował się Łukasz Szczurek, który dzięki świetnemu strzelaniu awansował na piątą lokatę. Grzegorz Guzik dobierał czterokrotnie i mimo nacisków ze strony rywali potrafił utrzymać wysoką pozycję polskiej sztafety. Piąte miejsce jest najlepszym rezultatem w historii startów reprezentantów Polski na ME w tej konkurencji.

Ton rywalizacji nadawały sztafety Białorusi i Ukrainy. Za faworytów uznawani byli ci ostatni. Skład złożony z Wali Semerenko, Julii Dżymy, Artema Prymy i Dmitra Pidrucznego byłby w stanie walczyć o podium również w zawodach wyższej rangi. Ukraińcom nie udało się przed po trzech zmianach wyrobić sobie jednak przewagi nad gospodarzami mistrzostw. Pidrucznemu na  ostatnim odcinku przyszło rywalizować z Sergiejem Boczarnikowem. Dzień wcześniej w supersprincie górą był Białorusin, który został mistrzem Europy w tej konkurencji. Ukrainiec finiszował trzeci. W rywalizacji sztafetowej górą był jednak Pidruczny. Podczas decydującego strzelania w stójce mistrz świata w biegu pościgowym z 2019 roku był bezbłędny, podczas gdy Boczarnikow zaliczył karną rundę.

Białorusin dał się tym samym dogonić sztafetom Norwegii i Rosji. Na ostatnim kole Pidruczny miał więc 50 sekund przewagi nad trzema rywalami walczącymi o pozostałe dwa wolne miejsca na podium. Z trójki Boczarnikow-Andersen-Khalili najlepszy okazał się Rosjanin, który zgubił pozostałą dwójkę już w połowię ostatniego okrążenia. Przed wjazdem na stadion zaatakował również Andersen, który zostawił w tyle Boczarnikowa i próbował nacisnąć na finiszującego Rosjanina. Nieskutecznie – srebro wywalczyła Rosja, brąz przypadł Norwegii, a gospodarze mistrzostw mimo przewodzenia stawce przez większość wyścigu, zostali z niczym. 

Po biegu jury w związku z protestem Białorusi postanowiło zdyskwalifikować ekipę Norwegii. Powodem było "przeszkadzanie na trasie lub na strzelnicy przez poważne zakłócenia". Wieczorem jury apelacyjne uznało racje Norwegów i przywróciło rezultaty z mety. Polacy przez kilka godzin mogli więc cieszyć się z czwartego miejsca, ostatecznie sklasyfikowani zostali na piątej pozycji.

Trzy godziny wcześniej rozegrano supermikst, a więc konkurencję, w której Polska wywalczyła swój ostatnie medal ME. Trzy lata temu w Dusznikach-Zdroju Krystyna i Grzegorz Guzikowie sięgnęli po brąz. Dziś tak dobrze już nie było – Anna Mąka i Andrzej Nędza-Kubiniec wywalczyli dziewiąte miejsce. Polski duet przez niemal cały wyścig zajmował miejsce w czołowej ósemce. Wypadł z niej po karnej rundzie na ostatnim strzelaniu. W sumie Biało-Czerwoni zaliczyli czternaście niecelnych strzałów.

Wygrali Karoline Erdal i Endre Stroemsheim. Norweski duet wygrał mimo aż dwunastu dobieranych pocisków. W walce o drugie miejsce Justus Strelow wyprzedził Rusłana Tkalenkę. Po srebro sięgnęli więc Niemcy, na najniższym stopniu podium stanął zespół z Ukrainy. Uznawani za faworytów Łotysze – Baiba Bendika i Andrejs Rastorgujevs – musieli zadowolić się czwartą lokatą.

WYNIKI
SUPERMIKST
SZTAFETA MIESZANA

No items found.