Polki bez zmian w porównaniu z ostatnim PŚ

Opublikowano
15
-
02
-
2022
Zawodnicy
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Subscribe to newsletter
By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami sztabu szkoleniowego nasza kobieca sztafeta pobiegnie na igrzyskach w tej samej kolejności, co podczas ostatniego Pucharu Świata w Anterselwie. Na pierwszej zmianie pobiegnie Monika Hojnisz-Staręga, następnie zaprezentują się Kamila Żuk, Kinga Zbylut oraz Anna Mąka. Początek wyścigu w środę o 8:45.

W ostatnich dwóch biegach sztafetowych podopieczne trenera Adama Kołodziejczyka zajmowały miejsce dziesiąte i to właśnie lokata w TOP10 wydaje się być dla Polek celem do zrealizowania. Nie zapominajmy jednak, że od 2016 roku nasze reprezentantki na MŚ oraz IO nigdy nie zajęły miejsca gorszego niż siódme. W kilku ostatnich sezonach najlepszy wynik w roku polskie biathlonistki notowały na imprezie docelowej, nikt nie ma nic przeciwko, żeby tę passę podtrzymać. Do tej pory na igrzyskach najlepszym miejscem Polek jest siódme miejsce z Turynu oraz Pjongczang.

Monika Hojnisz-Staręga, Kamila Żuk, Kinga Zbylut i Anna Mąka - startując w tym zestawieniu Polki notowały miejsca kolejno szóste, jedenaste, osiemnaste i dziesiąte. Najbardziej doświadczona w polskim zespole jest Hojnisz-Staręga, dla której to już trzeci sztafetowy start olimpijski, pozostałe trzy ogniwa naszej drużyny zadebiutują w tej konkurencji podczas igrzysk. Łącznie w zawodach PŚ, MŚ oraz IO Hojnisz-Staręga zaliczyła jak dotąd 51 występów w sztafecie kobiet. Drugą najbardziej doświadczoną zawodniczką pod tym względem w naszym zespole jest Kinga Zbylut (22), potem Kamila Żuk (20) i Anna Mąka (10). 

Na starcie środowego biegu 4x6km stanie 20 sztafet - to pobicie rekordu z Vancouver'10. W olimpijskiej rywalizacji w tej konkurencji w Pekinie zadebiutują Austriaczki, po ośmioletniej przerwie do rywalizacji olimpijskiej wracają Chinki i Estonki. Kandydatów do podium trzeba szukać jednak wśród innych ekip. W mijającym czteroleciu rywalizację sztafetową kobiet zdominowała Norwegia. Marte Olsbu Roeiseland i jej koleżanki skompletowały w tym czasie trzy tytuły mistrzyń świata, łącznie w zawodach pucharowych triumfowały dziesięciokrotnie. Norweżki będą musiały sobie jednak radzić bez Ingrid Tandrevold, która po zasłabnięciu na finiszu biegu pościgowego została wycofana z igrzysk. Zastąpi ją Karoline Knotten, która w Pekinie jeszcze nie startowała.

Częściej niż Norweżki na podium od początku sezonu 2018/19 stawały tylko Francuzki, których siłą jest kolektyw. W kwartecie Anais Bescond, Anais Chevalier-Bouchet, Justine Braisaz-Bouchet i Julia Simon trudno jest bowiem znaleźć słaby punkt. Podobnie mają się sprawy w zespole szwedzkim. Trenerzy nie zdecydowali się na ryzyko w osobie wciąż zbierającej biathlonowe doświadczenie Stiny Nilsson i obok sióstr Oeberg postawili na stabilne strzelecko Linę Persson i Monę Brorsson.

W obu do tej pory rozegranych biegach sztafetowych na najniższym stopniu podium stał zespół rosyjski. Na przedłużenie tej passy mają ochotę Irina Kazakiewicz, Kristina Rezcowa, Swietłana Mironowa i Uliana Nigmatullina. Ostatnie rezultaty przemawiają za nimi - Rosjanki stały na podium w Hochfilzen, Ruhpolding i Anterselwie. Pierwsza trójka była w tym sezonie nie osiągalna dla Niemek, które w swoim składzie mają jednak mistrzynię olimpijską z biegu na 15km Denise Herrmann. Liczyć się będą jeszcze z pewnością Białorusinki z wciąż pozostającą bez medalu w Pekinie wiceliderką Pucharu Świata Dzinara Alimbekawą oraz Włoszki z nieźle dysponowaną w ostatnich dniach Dorotheą Wierer. Szczególną uwagę zwrócić należy na Ukrainki - medalistki czterech ostatnich mistrzostw świata. Pod znakiem zapytania stoi jednak dyspozycja Ołeny Biłosiuk, która z powodu pozytywnego wyniku testu na koronawirusa ostatnie tygodnie spędziła na izolacji.

Początek biegu w środę o 8:45. Transmisje w TVP1 oraz w Eurosporcie 1.

LISTA STARTOWA

No items found.