Znów dwie Polki w czołowej dziesiątce!

Opublikowano
16
-
02
-
2019
Zawodnicy
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Subscribe to newsletter
By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Denise Herrmann wygrała bieg pościgowy w Soldier Hollow, mamy nową liderkę Pucharu Świata, ponownie aż dwie Polki ukończyły zawody w pierwszej dziesiątce - tak w wielkim skrócie można opisać sobotnią rywalizację kobiet.

Bieg miał niezwykle emocjonujący przebieg, a sytuacja na czele zmieniała się niemal po każdej wizycie na strzelnicy. Dwie karne rundy Marte Olsbu Roieseland na pierwszym strzelaniu spowodowały, że zwyciężczyni sprintu przestała się liczyć w walce o kolejną wygraną. Na prowadzenie wyszła wówczas Anastazja Kuźmina, ale i ona nie przetrwała długo na pierwszym miejscu. Trzysta metrów dodatkowego biegu sprawiło, że reprezentantka Słowacji spadła na czwarte miejsce.

Liderką wyścigu została Franziska Hildebrand, która tylko o dwie sekundy wyprzedzała Monikę Hojnisz. Zarówno Niemka, jak i Polka w postawie leżąc nie pudłowały. Na trzecie strzelanie jako pierwsza zameldowała się Hojnisz, ale podobnie jak wcześniej prowadzące Olsbu i Kuźmina, również ona spudłowała dwa razy. Hildebrand wykorzystała sytuację i na kolejną dwukilometrową rundę biegową ruszyła z 29 sekundami przewagi nad Denise Herrmann. Na trzecie miejsce awansowała Lisa Vittozzi, a Monika Hojnisz była na tym etapie rywalizacji czwarta.

Podczas ostatniego strzelania zarówno Hildebrand, jak i Herrmann spudłowały po razie. Na trasę ruszały w jedenastosekundowym odstępie. Więcej sił w końcówce zachowała Herrmann, która odniosła tym samym swoją trzecią wygraną w biathlonowym Pucharze Świata. Wcześniej triumfowała dwukrotnie w Ostersund na początku ubiegłego sezonu. Na mecie nad Hildebrand uzyskała cztery sekundy przewagi. Na trzecim miejscu zameldowała się Kaisa Makarainen. Finka wypadła z czołówki po pierwszym strzelaniu, ale mozolnie odrabiała straty i na finiszowych dwóch kilometrach łatwo poradziła sobie z Kuźminą i Olsbu Roieseland.

W walce o trzecie miejsce niestety nie liczyła się Monika Hojnisz, która podczas ostatniego strzelania spudłowała raz i zajmowała po nim siódme miejsce. Na trasie Polka starała się wyprzedzić Lisę Vittozzi, ale Włoszka przed samą metą skontrowała i obroniła szóste miejsce. W obliczu dopiero dwudziestej pozycji Dorothei Wierer oznaczało to zmianę na pozycji liderki Pucharu Świata. Przed biegiem obie zawodniczki dzieliło bowiem tylko dziesięć punktów. Hojnisz w generalce umocniła się na siódmym miejscu.

Kolejny dobry występ zanotowała Kamila Żuk. W postawie leżąc z dziesięciu strzałów spudłowała dwukrotnie i spadła na szesnaste miejsce, ale dzięki bezbłędnej stójce powróciła do pierwszej dziesiątki. Po ostatnim strzelaniu zajmowała dziewiąte miejsce, ale była jeszcze w stanie zniwelować jedenastosekundową stratę do Veroniki Vitkovej i na mecie finiszowała jako ósma. 21-latka z Sokołowska ma za sobą najlepszy pucharowy weekend w życiu!

Kinga Zbylut, która w sprincie zajęła 58. miejsce, nie jest jeszcze w pełni sił po przebytej chorobie i nie stanęła na starcie biegu pościgowego.

No items found.