Czy wiesz, że... bieg pościgowy kobiet

Opublikowano
27
-
01
-
2017

Sobota to dzień ostatniej konkurencji indywidualnej podczas biathlonowych ME w Dusznikach-Zdroju. Na podstawie różnic czasowych osiągniętych dzień wcześniej w sprincie, o 13:00 do rywalizacji w biegu pościgowym ruszą panie. Historia pokazuje, że nawet z dalekich miejsc można zaatakować i zdobyć w tej specjalności medal!

  • CZWÓRKA DŻYMY

Po triumfie w sprincie Julia Dżyma (Ukraina) awansowała do elitarnego grona zawodniczek z przynajmniej czterema złotymi medalami ME w biathlonie. Należą do niego także: Natalia Sokołowa (Rosja/Białoruś), Oksana Jakowlewa (Ukraina) – po 4 złote; Olena Pidruszna, Wiktoria Semerenko (obie Ukraina), Katia Beer, Juliane Doell (obie Niemcy) – po 5 złotych i dwie liderki tego zestawienia: Walentina Semerenko (Ukraina) oraz Irina Malgina (Rosja), które sześć razy stawały na najwyższym stopniu podium podczas czempionatu starego kontynentu.

  • TYLKO HOJNISZ ZDOLNA DO POWTÓRKI

W tej konkurencji tylko Juliane Doell potrafiła zwyciężyć dwukrotnie podczas ME – w 2009 i 2011 roku. Spośród pozostałych dotychczasowych mistrzyń Starego Kontynentu jedynie Monika Hojnisz może w sobotę pokusić się o powtórkę takiego wyczynu Niemki. Wszak z tego doborowego grona wyłącznie Polka zjawiła się na starcie w Dusznikach-Zdroju.

  • RÓWNAĆ DO MALGINY

Najwięcej medali w tej konkurencji posiada Irina Malgina. Rosjanka startująca na przełomie XX i XXI wieku jako jedyna potrafiła stawać trzykrotnie na podium ME w biegu pościgowym. Jej dorobek stanowią złoto, srebro oraz brąz. Więcej niż jeden krążek oprócz niej zdobyły też: Juliane Doell (2-0-0), Jekaterina Winogradowa (1-1-0), Olena Petrowa (1-0-1), Jekaterina Szumiłowa (1-0-1), Olena Zubriłowa (0-1-1) i obecna w Dusznikach-Zdroju Karolin Horchler (0-1-1). Dzięki temu Niemka może wyrównać osiągnięcie Malginy. Po sprincie sklasyfikowana jest na 12. miejscu

  • NIEMKA ŚLADEM BIAŁORUSINEK

Przed rokiem w tej konkurencji Karolin Horchler przybiegła na drugim miejscu. Jeśli również w Dusznikach-Zdroju znajdzie się na podium, to wyrówna najlepszą passę medalowych lokat w historii tej konkurencji. Dotychczas tylko Olena Zubriłowa i Jekaterina Winogradowa zdołały finiszować podczas dwóch kolejnych ME w czołowej „3” w biegu pościgowym. Obie reprezentantki Białorusi uczyniły to zresztą na tych samych imprezach – w 2003 wygrała Winogradowa przed Zubriłową, a rok później skończyły one rywalizacje na miejscu drugim i trzecim.

  • PIĘĆ DUBLETÓW

Pierwsze miejsce ze sprintu to na ogół zbyt nikła polisa bezpieczeństwa. Ze wszystkich triumfatorek podwójny triumf w tych konkurencjach na ME zdołały odnieść tylko Nadieżda Tałanowa (1998), Katia Beer (2001), Irina Malgina (2002), Juliane Doell (2011) oraz Olena Pidruszna (2012). Dwukrotnie zaś pierwsze dwie zawodniczki ze sprintu w tej samej konfiguracji kończyły bieg pościgowy – w 2002 roku dokonały tej sztuki Malgina oraz Radka Popowa, a dekadę później ich wyczyn powtórzyły Ukrainki – Pidruszna i Walentina Semerenko.

  • MAKSYMALNIE DWIE

Nigdy w historii ME nie zdarzyło się, by na podium biegu pościgowego – choćby w innej kolejności – znalazły się trzy te same zawodniczki, co w sprincie. Siedem razy odnotowana została sytuacja, gdy dwie medalistki na najkrótszym dystansie uplasowały się w czołowej „3”, także w biegu na dochodzenie. Stało się tak w 1998 r. (Nadieżda Tałanowa, Peggy Wagenfuhr), 2000 r. - za sprawą duetu Polek Magdaleny Grzywy i Magdaleny Gwizdoń, 2002 r. (Irina Malgina, Radka Popowa), 2004 r. (Olena Zubriłowa, Olena Petrowa), 2008 r. (Oksana Jakowlewa, Nina Karasewycz), 2011 r. (Juliane Doell, Marine Bolliet).

  • NAJSKUTECZNIEJSZY POŚCIG W HISTORII

Tylko raz w historii ME na podium biegu pościgowego nie znalazła się żadna z medalistek sprintu. Taka sytuacja miała miejsce w 2007 roku, kiedy to Anastazję Kuzminę, Janę Romanową i Anastazję Kuzniecową zastąpiły na pierwszych trzech lokatach Juliane Doell, Anne Preussler i Ljubow Petrowa.

  • STARYCH JAKO ÓSMA?

Irina Starych była w piątek blisko, by postawić drugi krok ku powtórzeniu wyniku Nadieżdy Tałanowej z 1998 roku oraz Juliane Doell z 2011 roku, które wygrały wszystkie trzy konkurencje indywidualne na jednych ME. Trzecie miejsce przekreśliło jednak jej szanse na taki wyczyn. Wciąż natomiast może pójść w ślady tych dwóch biathlonistek, a także Iriny Malginy, Radki Popowej (obie 2002 r.), Oleny Zubriłowej (2004), Anny Bogali (2005) i Moniki Hojnisz (2013). Dotąd tylko te siedem zawodniczek stawało na jednej imprezie rangi ME na podium w biegu indywidualnym, sprincie oraz biegu pościgowym.

  • BUŁGARSKI SKOK

Bieg pościgowy to szansa na rehabilitację nawet przy ogromnych stratach poniesionych w sprincie. Podczas ME w najbardziej spektakularny sposób udowodniła to Bułgarka Pawlina Filipowa. W 2008 roku po biegu na krótkim dystansie zajmowała dopiero 38. lokatę. Mimo tego zdołała się przebić na najniższy stopień podium! Z 21. miejsca na 2. miejsce awansowała z kolei siedem lat wcześniej Lilija Jefremowa. Przed rokiem zaś Ingrid Landmark Tandrevold podskoczyła z 16. na 3. pozycję, czym wyrównała identyczne osiągnięcie Iriny Malginy z 2006 roku. Wśród dotychczasowych triumfatorek biegu pościgowego najniższą lokatę przed startem zajmowała natomiast Mona Brorsson, która w 2014 roku sprint ukończyła z 12. wynikiem, ale w walce „ramię w ramię” okazała się bezkonkurencyjna. Potężne skoki – choć już bez podium – notowały też: Anna Frolina (34 lokaty, 2006 r.), Olga Anisimowa (33 lokaty, 2008 r.), Jori Morkve (25 lokat, 2006 r.) i Diana Rasimoviciute (25 lokat, 2008 r.).

  • GORZKIE SPADKI

Na przeciwnym biegunie do Filipowej znajduje się Nina Łemiesz. Ukrainka zanotowała największy spadek w historii ME z medalowej pozycji zajmowanej po sprincie. W 2006 roku startowała z numerem pierwszym, ale ostatecznie w biegu pościgowym dobiegła dopiero na 22. miejscu! Również jej rodaczka, mistrzyni z Dusznik-Zdroju wie już jak gorzko smakuje takie tąpnięcie w dół klasyfikacji. Julia Dżyma po brązie w sprincie w 2013 roku, dzień później finiszowała zaledwie z 18. czasem. Najmocniej w dziejach poleciała natomiast dotychczas Maria Panfiłowa – z 6. na 33. pozycję!

  • KRÓLESTWO NIEMEK

W przeciwieństwie do sprintów, czy biegu indywidualnego, bieg pościgowy historycznie nie jest największą domeną Rosjanek. Pod względem dorobku medalowego ton rywalizacji nadają tu Niemki, które już czternastokrotnie skończyły tę konkurencję na podium. One też mogą się pochwalić największą liczbą – 12 – medalistek. Sumą złotych krążków przewyższają ich oraz całą resztę stawki natomiast Ukrainki (5). W sześciu ostatnich edycjach ME w tej konkurencji triumfowały jednak przedstawicielki sześciu różnych krajów. Polki jak dotychczas zdobyły dwa złote (Magdalena Grzywa, Monika Hojnisz) oraz jeden brązowy (Magdalena Gwizdoń) medal.Wojciech Bajak / biathlon.plfot. Szymon Sikora PZBiath

No items found.