Gwizdoń już dwunasta w klasyfikacji Pucharu IBU

Wiktoria Sliwko odniosła trzecie zwycięstwo z rzędu. Rosjanka dwukrotnie stawała na najwyższym stopniu podium w Arber, teraz wygrała sprint w Lenzerheide. Z dwójki Polek tylko Magdalenie Gwizdoń udało się wywalczyć punkty do klasyfikacji generalnej.
Gdy w 2016 roku wraz z Antonem Babikowem zdobywała tytuł mistrzyni Europy seniorek w supermikście wydawało się, że jej kariera nabierze rozpędu. Nic takiego nie miało miejsca. Wiktoria Sliwko w zawodach Pucharu Świata nie odniosła bowiem większych sukcesów. Indywidualnie mogła liczyć na lokaty co najwyżej w trzeciej dziesiątce, w sztafecie dwukrotnie zajmowała czwartą pozycję. W tegorocznej edycji Pucharu IBU wyraźnie nabrała wiatru w żagle. Odniosła trzecie zwycięstwo z rzędu i awansowała właśnie na pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu.
W tym ostatnim pomogła nieobecność rewelacyjnych reprezentantek Szwecji Ingeli Andersson i Elisabeth Hoegberg, które przewodziły rankingowi do tej pory. Sliwko strzelała bezbłędnie, a do tego pobiegła najszybciej. O mały włos a przegrałaby jednak ze swoją rodaczką Ulianą Kajszewą, która popisała się szybszym strzelaniem. Na mecie obie Rosjanki dzieliły tylko cztery sekundy. Na podium towarzyszyła im Janina Hettich z Niemiec.
Dwie kary zafundowała sobie Magdalena Gwizdoń. Dodatkowe 300m oznaczało, że Polka nie włączyła się do walki o czołową dziesiątką, co póki co pozostaje dla niej barierą nie do przebicia. Ze stratą 2 minut i 14 sekund sklasyfikowana została na 21. miejscu. W klasyfikacji generalnej awansowała już na dwunastą pozycję.
Anna Mąka z jednym pudłem zajęła 46. miejsce. Tym samym obie nasze reprezentantki zapewniły sobie udział w sobotnim biegu pościgowym.