Historyczny rezultat Polaków

Rosjanie w pięknym stylu zwyciężyli w biegu sztafetowym w Oberhofie. Nas najbardziej cieszy najlepszy niemal od dekady występ polskich biathlonistów. Łukasz Szczurek, Grzegorz Guzik, Andrzej Nędza-Kubiniec oraz Mateusz Janik zajęli dwunaste miejsce.Po raz ostatni Biało-Czerwoni tak wysoko plasowali się w grudniu 2010 roku w Hochfilzen. I wtedy, i teraz na pierwszej zmianie biegł Łukasz Szczurek. Spudłował trzykrotnie, ale niezły bieg pozwolił mu przybiec do strefy zmian na trzynastym miejscu. Grzegorz Guzik posiłkował się tylko jednym dodatkowym pociskiem i awansował nawet na dziewiąte miejsc wyprzedzając na trasie m. in. Simona Schemppa! Andrzej Nędza-Kubiniec zaliczył niestety upadek na jednym ze zjazdów, ale nawet mimo to strzelał dobrze i z Mateuszem Janikiem zmieniał się na dwunastej pozycji. Zawodnik z Czarnego Boru, który jeszcze w sobotę rywalizował w Dusznikach-Zdroju zaliczył karną rundę w postawie leżąc, ale nie miał to wpływu na końcową lokatę. Janik finiszował jako dwunasty.Zwyciężyli Rosjanie w składzie Maksim Cwietkow, Jewgienij Garaniczew, Dmitrij Małyszko, Aleksander Łoginow. Kluczem do wygranej w deszczowym Oberhofie było strzelanie. Trzech pierwszych biathlonistów zużyło tylko dwa dodatkowe naboje. O dziwo najsłabszy w tym elemencie okazał się Łoginow, który dobierał cztery razy. Przewaga Rosjan była jednak już na tyle duża, że ani na chwilę nie poddało to w wątpliwość ich supremacji w dniu dzisiejszym.Drugie miejsce wywalczyła sobie ekipa Francji. Niemała w tym zasługa Martina Fourcade'a, który na ostatniej zmianie strzelał bezbłędnie i awansował przesunął się z czwartego miejsca na drugie. Walkę o ostatnie wolne miejsce na podium wygrał zespół Austrii. Julian Eberhard wykorzystał strzelecką wpadkę Henrika L'abee-Lunda. Norwegowie ostatecznie wyprzedzeni jeszcze przez Czechów, Szwedów i Włochów zakończyli wyścig na siódmym miejscu.WYNIKI