Jakieła najlepszym z Polaków w biegu na 15km

Opublikowano
18
-
12
-
2019
Zawodnicy
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Subscribe to newsletter
By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Już niemal tradycyjnie ostatnie zawody Pucharu IBU przed świąteczno-noworoczną przerwą odbywają się w Obertilliach. Skrócony bieg indywidualny wygrał doświadczony Serhij Semenow.

Rywalizacja toczyła się na dystansie 15km, a za każdy niecelny strzał do czasu biegu dodawano 45 sekund kary - to nowy format zawodów testowany już podczas ubiegłorocznego sezonu. Głównymi kandydatami do wygranej byli doświadczeni Serhij Semenow i Lars Helge Birkeland. Obaj nie zawiedli, bo znaleźli się na podium. Wygrał Ukrainiec, na którego półce stoi mała kryształowa kula za wygraną w klasyfikacji biegu indywidualnego Pucharu Świata 2014/15. 32-letni zawodnik z Czernichowa po słabym ubiegłorocznym sezonie wypadł z pierwszej reprezentacji i swoją przydatność do rywalizacji na najwyższym poziomie musi udowadniać w zawodach niższej rangi. Już przed tygodniem w Ridnaun dwukrotnie mieścił się w czołowej szóstce. Gdy przyszło jednak do jego koronnej konkurencji, był najlepszy. I to pomimo kaszlu, który o mało co, a nie skłoniłby go do wycofania się z wyścigu przed startem.

Semenow spudłował tylko raz i o 50 sekund wyprzedził Lukasa Fratzschera. Niemiec szansę na pokonanie Ukraińca stracił na strzelnicy, gdzie zaliczył jedno pudło więcej od rywala. Podum uzupełnił Lars Helge Birkeland. Mistrz świata w sztafecie również dołożył sobie półtora minuty kary za strzelanie. Do Semenowa stracił niemal równą minutę.

Tuż za czołową trójką uplasowali się rywale z tras zawodów juniorskich: Said Karimulla Khalili z Rosji oraz Martin Perillat Bottonet z Francji. 

Dotychczasowy lider Pucharu IBU, Fredrik Gjesbakk, nie wystartował. W jego miejsce na czolo rankingu wskoczył Lukas Fratscher, który ma nad Norwegiem 23 punkty przewagi. W klasyfikacji na próżno szukać polskich nazwisk. Najbliżej wywalczenia pierwszych w sezonie punktów był Tomasz Jakieła, który od początku sezonu pokazuje niezłą formę biegową. Niestety w parze z nią nie idzie celne strzelanie. Cztery pudła w jego przypadku oznaczały wywalczenie 46. lokaty. Mateusz Janik z jedną kara więcej uplasował się na 56. pozycji.

Ex equo na 79. pozycji sklasyfikowano Marcina Szwajnosa i Tadeusza Nędzę-Kubińca. Pierwszy z tego duetu spudłował sześciokrotnie, drugi mylił się tylko dwa razy.

W kolejnych dniach w Obertilliach rozegrane zostaną sprint oraz sztafety mieszane.

WYNIKI
KLASYFIKACJA GENERALNA

No items found.