Monika Hojnisz bezbłędna w ostatnim sprincie sezonu 18/19

Opublikowano
21
-
03
-
2019
Zawodnicy
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Subscribe to newsletter
By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Anastazja Kuźmina wygrała bieg sprinterski na inaugurację finałowych zawodów Pucharu Świata w Oslo. Swoje szanse na wywalczenie kryształowej kuli znacznie zmniejszyła Lisa Vittozzi, która nie zakwalifikowała się nawet do biegu pościgowego. Monika Hojnisz zajęła trzynaste miejsce.

Długo zapowiadało się na powtórkę z Novego Mesta. Tam w biegu masowym dublet wywalczyły biathlonistki ze Słowacji i tym razem też Anastazja Kuźmina i Paulina Fialkova zajmowały dwie pierwsze lokaty. Mistrzyni świata mimo karnej rundy miała 25 sekund nad swoją młodszą koleżanką z reprezentacji. Ostatecznie podwójnej wygranej biathlonistek ze Słowacji nie było, bo na drugie miejsce wyszła startująca pod koniec listy startowej Franziska Preuss. Niemka strzelała bez pudła i o cztery sekundy wyprzedziła Fialkovą. Jest to dla niej drugie podium w tym sezonie.

Preuss pozbawiła tym samym pierwszego podium w karierze Celię Aymonier. Francuzka pierwszy raz w karierze strzelała bez pudła, co zaowocowało rekordem życiowym w postaci czwartej lokaty. Nie ona jedyna wyraźnie poprawiła swoje najlepsze osiągnięcie. Premierowo w pierwszej dziesiątce zameldowała się Emma Lunder z Kanady, która zajęła siódme miejsce.

Osobne miejsce należy poświęcić rywalizacji o wygraną w klasyfikacji końcowej Pucharu Świata. Przed biegiem dwie zawodniczki z Włoch miały dokładnie taką samą liczbę punktów. Sprint w Oslo nie wyszedł jednak Lisie Vittozzi, która spudłowała w co drugim strzale i nie zakwalifikowała się nawet do biegu pościgowego. Zajęła dopiero 68. miejsce. Dorothea Wierer spudłowała raz i otworzyła drugą dziesiątkę. W klasyfikacji będzie miałą teraz trzydzieści punktów przewagi nad swoją rodaczką.

Z bardzo dobre strony - zwłaszcza na strzelnicy - pokazała się Monika Hojnisz. Polka ani razu nie meldowała się na rundzie karnej i ze stratą niewiele ponad minuty zajęła trzynaste miejsce.

Dużo gorzej poszło Kindze Zbylut i Kamili Żuk. Pierwsza z nich spudłowała trzy razy i uplasowała się na 82. pozycji, druga z czterema karnymi rundami sklasyfikowana została trzy lokaty niżej. Obie tym startem zakończyły pucharowe starty w sezonie 2018/19.

No items found.