Nędza-Kubiniec najlepszy z Polaków

Opublikowano
17
-
02
-
2021
Zawodnicy
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Subscribe to newsletter
By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Mistrzem świata w biegu na 20km został Sturla Holm Laegried. Norweg wyprzedził w Pokljcue Arnda Peiffera z Niemiec oraz swojego rodaka Johannesa Dale. Najlepszy z Polaków, Andrzej Nędza-Kubiniec, zajął 58. miejsce.

Dwanaście miesięcy temu Laegreid był ledwie po debiucie w zawodach Pucharu IBU, a więc pozostawał anonimowy dla większości kibiców biathlonowych. Już końcówka ubiegłego sezonu zwiastowała jednak z kim mamy do czynienia. Medal ME w Raubiczach i pierwsze udane starty w Pucharze Świata pozwoliły mu na stałe dołączyć do pierwszej reprezentacji. Dalsza historia jest już znana - sezon 2020/21 Norweg rozpoczął od wygranej i zadomowił się na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej. Dzisiaj należał do faworytów, bo w poprzednich dwóch startach na dystansie 20km był pierwszy oraz drugi.

Dodatkowo na jego korzyść przemawiało to, że startował z wysokim numerem, a więc znał wymagania, jakie postawili mu rywale. Te nie okazały się wygórowane, bo pomimo dobrych warunków na strzelnicy większość zawodników z czołówki pudłowało. Po dobiegnięciu do mety połowy stawki na czele znajdował się Johannes Dale, który z jedną minutą kary wyprzedzał Quentina Fillon Maillet oraz Johannesa Boe. Zarówno Francuz, jak i lider Pucharu Świata zaliczyli po dwa niecelne strzały. Również dwie minuty zaliczył Emilien Jacquelin, który jednak pobiegł dużo słabiej niż w wygranym przez siebie biegu pościgowym i zakończył rywalizację dopiero w drugiej dziesiątce.

Najgroźniejszym rywalem Laegreida okazał się startujący chwilę przed nim Arnd Peiffer. Doświadczony Niemiec, który był już mistrzem świata w biegu indywidualnym dwa lata temu znów udowodnił, że zawsze należy się z nim liczyć. Strzelił bezbłędnie i objął prowadzenie. By wygrać musiał jednak liczyć na potknięcie Laegreida. 23-latek zachował jednak czyste konto i na ostatnie okrążenie wybiegł z niemal 40 sekundami straty. Różnica ostatecznie zmalała o połowę, niezagrożony Norweg wywalczył swój pierwszy indywidualny tytuł mistrza świata. Na podium towarzyszył mu niemniej szczęśliwy Johannes Dale, dla którego dzisiejszy brąz był pierwszym medal MŚ w życiu. Dla porównania Arnd Peiffer wywalczył swój siedemnasty krążek czempionatu globu.

Najlepszy wynik w karierze zaliczył Said Karimulla Khalili. Jeden z najbardziej utytułowanych zawodników imprez juniorskich w swoim roczniku strzelał bezbłędnie i dotarł do mety z szóstym rezultatem. Czyste konto na strzelnicy zachowali również Peppe Femling ze Szwecji (16. miejsce) oraz Milan Zemliczka z Czech (26. miejsce). Na przeciwległym biegunie znalazł się zajmujący do tej pory czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej Tarjei Boe, który spudłował aż sześć razy i uplasował się dopiero na 70. miejscu.

Lepszy od Norwega był chociażby Andrzej Nędza-Kubiniec, który zajął 58. miejsce. Polak miał szansę trzeci raz w karierze wywalczyć pucharowe punkty w biegu na 20km, ale spudłował dwukrotnie - o raz za dużo by liczyć na czołową czterdziestkę. Pięć minut kary do czasu biegu doliczono Grzegorzowi Guzikowi, co pozwoliło mu wywalczyć 72. lokatę. Z kolei Marcin Szwajnos zaliczył sześć pudeł i został sklasyfikowany na 88. pozycji.

No items found.