Nieznaczny awans Pancerza

Opublikowano
2
-
02
-
2020
Zawodnicy
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Subscribe to newsletter
By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Bieg pościgowy juniorów okazał się najciekawszą jak do tej pory rozgrywką MŚJ w Lenzerheide. W bezpośredniej walce o podium na ostatnim okrążeniu uczestniczyło aż pięciu biathlonistów. Najlepszy okazał się Danilo Riethmueller.

To drugie złoto dla Niemiec w tej kategorii wiekowej. Max Barchewitz, który wygrał bieg indywidualny w kolejnych konkurencjach nic ciekawego jednak nie pokazał. Odwrotnie niż Danilo Riethmueller, który rozkręcał się ze startu na start. W sprincie był siódmy, co jak się później okazało było świetną pozycją wyjściową do ataku na podium.

Skąd Riethmueller w ogóle wziął się w czołówce? Wykorzystał niepowodzenia rywali. Już na pierwszym strzelaniu całą przewagę po sprincie stracił Vebjoern Soerum. Norweg biegał dwie karne rundy, a na domiar złego na drugim okrążeniu zaliczył upadek, który kosztował go spadek aż na szóste miejsce. Wówczas na prowadzenie wyszedł Dmitrij Lazouski. Białorusin utrzymywał je do ostatniego strzelania. Wtedy jednak spudłował i spadł na drugie miejsce za Fredrika Buchera-Johanessena. Norweg startował z numerem 23 i dzięki czterem bezbłędnym strzelaniom objął pozycję lidera wyścigu. 

Tuż za jego plecami oprócz Lazouskiego znaleźli się Riethmuller i Alex Cisar. To właśnie Słoweniec w połowie ostatniej rundy zdecydował się na atak. Jako jedyny był na niego w stanie odpowiedzieć Riethmueller. Tuż przed metą do tej dwójki dołączył jeszcze atakujący z dalszej pozycji Said Karimulla Khalili. Niewykluczone, że gdyby meta była 100m dalej to właśnie Rosjanin sięgnąłby po zwycięstwo. Ostatecznie wygrał jednak Niemiec o 0,6s przed Khalilim i 1,2s przed Cisarem.

Wielkim przegranym okazał się Lazouski. Białorusin, który przewodził stawce przez większość wyścigu finiszował jako czwarty. Niepocieszeni mają prawo być Norwegowie, którzy choć w komplecie zameldowali się w czołówce - Bucher-Johanessen był piąty, Soerum szósty, Paulsen ósmy, a Krogsetter jedenasty - to jednak zakończyli mistrzostwa bez zdobyczy medalowej. Bieg pościgowy kompletnie nie wyszedł też Jakubowi Stvrteckiemu. Czech, który w sprincie wywalczył srebro, dzisiaj spudłował siedmiokrotnie i do mety dotarł jako szesnasty.

Jedyny reprezentant Polski, który zakwalifikował się do niedzielnego startu zaliczył nieznaczny awans. Przemysław Pancerz spudłował trzykrotnie i zajął 46. miejsce.

No items found.