Wypowiedzi polskich juniorów po pierwszym dniu MŚJ

Opublikowano
27
-
01
-
2019
Zawodnicy
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Subscribe to newsletter
By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Najlepszym wynikiem pierwszego dnia Mistrzostw Świata Juniorów w Osrblie w polskim obozie było 26. miejsce Karoliny Janko. - Szkoda pierwszej stójki, bo akurat w tej postawie czuje się pewniej, a tym razem przyplątały się niestety trzy pudła – powiedziała zawodniczka UKS Statima Chorzów na mecie biegu indywidualnego juniorek młodszych.

Niedziela w Osrblie upłynęła pod znakiem biegów długich w kategorii obejmującej zawodników oraz zawodniczki urodzone w roku 2000 lub młodszych. W większości przypadków szanse na niezły rezultat reprezentanci Polski tracili na strzelnicy. Oto co mieli do powiedzenia po dotarciu do mety.

KACPER RUTKOWSKI (0+3+0+2, 57. miejsce):

- Na treningach stójka idzie mi już całkiem nieźle, ale najwidoczniej stres zrobił swoje i stąd te pięć kar. Pomimo to myślę, że mogę być zadowolony ze swojego debiutu w Mistrzostwach Świata Juniorów. Jestem tu jednym z najmłodszych. Nie liczę tu na żadne oszałamiające wyniki. Zależy mi na tym by po prostu dać z siebie wszystko. W końcówce już trochę osłabłem, ale to chyba dlatego, że pierwszy raz miałem do czynienia z tak wymagającą trasą.

WOJCIECH JANIK (3+1+0+3, 46. miejsce):

- Z samego biegu jestem zadowolony, bo przedwczoraj złapała mnie ostra biegunka i wymioty. Od początku sezonu mam jednak problem ze strzelaniem. Mamy tu jeszcze kilka startów, trzeba będzie popracować, żeby te miejsca wyglądały lepiej. Trasa nie jest łatwa, zwłaszcza dwa pierwsze podbiegi. Trzeba się nastawiać na to, że będzie piekło od pierwszej rundy. Skupiam się na pracy nad sobą. Trenuję po to by zostać mistrzem świata seniorów, a nie juniorów, ale ewentualny medal tutaj byłby sporą motywacją i na pewno mógłby wiele pomóc w dalszej karierze.

JAN GUŃKA (1+3+3+2, 71. miejsce):

- Czas biegu nie był zły, ale nie czułem się dzisiaj najlepiej. Mam nadzieję, że na następnych startach będzie lepiej. Jeśli chodzi o trasy to według mnie są podobne do tych w Dusznikach-Zdroju. Moje pudła wzięły się z błędnej postawy strzeleckiej. Nie mam jeszcze dobrze opanowanej stójki.

KAROLINA JANKO (0+3+0+0, 26. miejsce):

- Szkoda pierwszej stójki, bo akurat w tej postawie czuje się pewniej, a tym razem przyplątały się niestety trzy pudła. Trzy strzelania na zero to jest jednak niezłe osiągnięcie, tym bardziej na takich zawodach. Widzę u siebie zdecydowaną poprawę w porównaniu z zeszłym rokiem i to zarówno jeśli chodzi o starty w kraju, jak i zagranicą. W Osrblie startuję pierwszy raz. Na naszej dzisiejszej rundzie był tylko jeden stromy podbieg. Trochę taka „ściana śmierci”. Moje cele na start w tegorocznych MŚJ to poprawa ubiegłorocznych wyników, dobre strzelanie i bieg na 100% możliwości. Na nic więcej nie liczę. Cieszę się, że w pierwszym starcie chyba udało mi się zrealizować wszystkie te trzy cele.

DARIA GEMBICKA (2+1+0+2, 42. miejsce):

- Nie popisałam się na strzelaniu. Pudła to tylko i wyłącznie moja wina. Na leżaku przytrzymałam po prostu dwa strzały. Na stójce z kolei za szybko chciałam ruszyć na trasę. W biegu czułam się dobrze. Mnie na szczęście ominęła grypa żołądkowa. Był taki wieczór, że zaczynało mnie brać przeziębienie, ale rano było już dobrze.

PATRYCJA STANEK (0+3+2+0, 36. miejsce):

- Jak zwykle coś się nie udało. Zdecydował błąd postawy. Na leżaku dopiero po trzech pudłach się poprawiłam. Stójka jak na mnie nie była nawet taka zła. Trochę szkoda, ale miejsce nie jest takie złe. To był dopiero pierwszy start, trochę taka rozgrzewka. Jestem przekonana, że w kolejnych dniach będzie lepiej. Trzeba wykorzystywać każdy metr trasy. Jest sporo miejsc, na których można zyskać. Marzy mi się miejsce w pierwszej dziesiątce, ale do tego potrzebuję dobrego strzelania.

No items found.